Z okazji 25-lecia działalności twórczej Marcela Wandersa, Muzeum Sztuki Współczesnej Stedelijk zorganizowało ogromną, przeglądową wystawę prac tego wybitnego holenderskiego projektanta.
Marcel Wanders to ikona designu, marka. Znany na całym świecie tworzy wspaniałe, wizjonerskie projekty. Projektuje nie tylko przedmioty, ale także wnętrza. Jest założycielem i dyrektorem artystycznym marki MOOOI, dla której, oprócz niego, pracują najlepsi projektanci świata. Oprócz tego designer zarządza studiem projektowym Wanders Wonders (Cuda Wandersa). Pierwszy raz głośno zrobiło się o nim w roku 1996 za sprawą Knotted Chair (Plecione Krzesło). Innowacyjność tego projektu polegała na połączenia świata współczesnych technologi z tradycją. Sznury z których wypleciono krzesło stworzone są z włókien aramidowych i węglowych, następnie zabezpieczone żywicą epoksydową, natomiast krzesło zostało ręcznie zplecione techniką tradycyjnych splotów.
Wystawa w Stedelijk podzielona jest na trzy części: białą, czarną oraz część gdzie można obejrzeć
i wyprobować produkty marki Moooi. W części białej zobaczymy projekty bardziej "przyziemne",
konkretne produkty, natomiast wkraczając do czarnej strefy autor przenosi nas w świat swojej wyobraźni. W tle leci muzyka, która dodatkowo pobudza nasze zmysły i sprawia, że znajdujemy się
w innej przestrzeni, w bajkowym świecie, chwilami trochę niepokojącym, ale na pewno bardzo pociągającym. Mnie osobiście po przekroczeniu biało czarnej granicy przeszły ciarki od stóp do głów, ciarki z powodu zachwytu, niepokoju, eksytacji.
Jakoże materiał jest obszerny poświęce mu dwie notki. W pierwszej przedstawię Wam jasną stronę mocy Marcela Wandersa.
Już na początku wystawy zobaczyć możemy przepiękną lampę Zeppelin, wykonaną techniką kokonu. Techniki tej po raz pierwszy użył Achille Castiglioni w latach 60-tych. Włoch obwinął abstrakcyjny kształt, natomiast Wanders wykorzystał klasyczny kształt żyrandola. Kolejne na mojej liście to elementy z kolekcji Delft Blue, czyli współczesna porcelana nawiązująca swoim kolorem i wykonaniem do tradycyjnej holenderskiej porcelany z manufaktur w Delft. W rzędzie razem z porcelaną ulokowane zostały Egg Vases, jedne z najbardziej rozpoznawalnych produktów projektanta. Kształt wazonu został uzyskany za pomocą jajek umieszczonych w... prezerwatywie. W kolejnej sali na prawo od wejści podziwiać możemy Stone, siedzisko które swoją formą przypomina diament. Jednak jeden z moich ulubionych projektów stanowi Corona de Agua zaprojektowana w 2001 roku na konkurs na tiarę dla przyszłej królowej Holandii, Maximy. Tiara miała być wykonana w krysztale, jednak projekt nie wygrał i nigdy nie został zrealizowany (istnieje tylko prototyp). Jeśli możemy mówić o poezji w designie to ten projekt jest poezją. Delikatny, ulotny, zachwycający. Jego równoczesna prostota i piękno powaliły mnie na kolana. Wersja transparentna jest jeszcze bardziej zapierająca dech w piersiach. Nie wiem, czy wszyscy podzielą ten zachwyt, ale dla mnie to czyste piękno i dowód niezwykłej wyobraźni projektanta.
Więcej szczegółów na stronie:
www.marcel-wanders-pinned-up-at-the-stedelijk
Zeppelin, 2005
Blue Delft
Egg Vases, 1997
Stone, 2008
Sparkling Chair, 2010; Carved Chair, 2007; Knotted Chair, 1995
Corona de Agua, 2001
V.I.P. Chair, 2000
Marcel Wanders: Pinned up at the Stedelijk
